Słowa Mocy



Wypowiadanie słów zmienia rzeczywistość całkowicie namacalnie i fizycznie. 


Nie cierpię dlatego jak ktoś nazywa swoją żonę " moja stara". Nigdy nie będę nazywać tak mojej żony, bo to na pewno boli. Usłyszane milion razy, przez lata wytarte już w uszach, może nie przeszkadzać ale drążyć ducha. I wierzcie mi, żona wtedy stanie się jeszcze starsza w waszych oczach niż jest naprawdę. Obecnie wielu ludzi nie docenia słów. Wypowiadamy je lekceważąco, skracamy je lub po prostu nie znamy ich zbyt wiele, lub znamy lecz wybieramy te banalne. Jak sięgnę pamięcią, to mówienie o własnych rodzicach "ojciec" i "matka", zamiast mamo i tato, było dla mnie dziwnym doświadczeniem. Tak samo, jak ktoś się do mnie zwracał " Proszę Pana". Taki dojrzały, siedemnastoletni byłem :) .

Istnieje jednak grupa ludzi, która doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że jeżeli odpowiednio zmieni słowa, ich moc powoli im kierować ludźmi całego świata. Dosłownie całego. Jeżeli ktoś z Was pamięta, " Na początku było Słowo" i nic się od tego czasu nie zmieniło. Słowo buduje i niszczy. Przyjrzyjmy się temu.

Równość wyniesiona na piedestał odrzuciła w otchłań sprawiedliwość i nie wiele trzeba było czekać by powstał komunizm. Kojarzony z Rosją a przecież rozniósł się na cały świat. "Równość i braterstwo", brzmi znajomo? Coś tak jakby Francja? Zgadza się. Rewolucja francuska i powstanie państwa laickiego. (Komuniz tak się składa przypadkiem głosił ateizm). Sięgnijmy dalej na zachód: Wojna domowa w Hiszpanii. Kuba.  Teraz na wschód: Chiny.  Ile zła wyczyniło zwykłe słowo " równość" o zmienionym znaczeniu i wyolbrzymione, podchwycone przez masy?

Ewolucja. Główna przyczyna masowych mordów podczas drugiej wojny światowej. Jakim cudem? - spytacie. Ewolucja zakłada wyłanianie się silniejszych gatunków a wymarcie słabszych, zgadza się? I ulepszanie tychże gatunków w razie potrzeby - jak zasiedzimy się długo przy laptopie to może kolejne pokolenia będą już mentalnie kierować myszką na to wychodzi. Od tego założenia już blisko do stwierdzenia, że może by tak sobie ludzkość ulepszyć przez przyspieszoną eliminację. Stąd krok do eugeniki i mordowania chorych fizycznie i umysłowo, by nie przekazywali swoich genów dalej. Potem wystarczy ogłosić czystość rasową za cel potęgi i można mordować Żydów, Polaków i inne narody jak to uczynił, całkowicie nie kojarzący się, na pierwszy rzut oka, z darwinizmem Hitler.


Zerknijmy na teraźniejszość.
Tolerancja - czyżby od razu w Waszych głowach wyłoniło się jakieś skojarzenie z gejami lesbijkami? Czyżbym czytał w myślach?  To zwykłe nacechowanie słowa, które jeszcze kilka lat temu miało znaczenie dotyczące tylko "tolerowania kogoś", bez znaczenia czy "tolerujesz gejów".

Rasista. - Większości ludzi odpala się głowie, że chodzi o białego człowieka który nienawidzi murzynów. A przecież rasistą może być każdy, nawet zielony kosmita.

Nacjonalista - Człowiek w kapturze biegający z bejzbolem i podpalający wszystko dookoła? A przecież u zarania chodziło o człowieka który po prostu kocha swój kraj, może i bardzo mocno, ale cóż w tym złego?


Jak myślicie skąd się wzięły w eterze takie sformułowania jak pisior, katol, moher, kaczafi?
Bitwa na słowa jest jedną z tych najważniejszych.




Czytaj również: "Broń. Siewca strachu."

Komentarze

Popularne posty