Góry zbyt wysokie
Niedawno
wybrałem się z przyjaciółmi w tatry. Nasze piękne polskie góry.
Nocowaliśmy w domu pewnej Pani , której
nigdy nie było i widzieliśmy ją tylko raz jak zbierała kasę. Ale to nic , klucze mieliśmy w ręku a
wakacyjna wyprawa po górach jest
najważniejsza. Trafiliśmy na
Krupówki gdzie jak tradycja góralska nakazuje wszystko jest góralskie jak McDonald, KFC
i pary striptizerek w różowych
spódniczkach roznoszące ulotki. Generalnie wszystko na wysoko ( choć czasem tylko nad poziomem morza) .
Trafiliśmy na nowy twór cywilizacyjny Baconald – nie ma to jak sok pomarańczowy
prosto z Tatr. W sumie jedliśmy tam
każdego wieczoru i ciekawskich zapraszam.
Wracając do naszej wyprawy pierwszego dnia lało i wiało
niemiłosiernie kiedy już byliśmy daleko na szlaku. Drugiego dzień okazał
się piękny. Wybraliśmy najpiękniejszą i najtrudniejszą trasę jaką wymyśliliśmy
dzień wcześniej. Na trasie złapała mnie
fatalna kontuzja kolana. Ale nic to idę dalej.
Z piekielnym bólem do sapałem na przełęcz ale przed podejściem na szczyt
musiałem zrezygnować. Można by pomyśleć
,że po co w ogóle się tam pchałem. No i racja , rezygnować przecież łatwo. Wypróbować swoje
możliwości trudniej. A życie to właśnie góry - gdy
nic nam nie dolega iść jest ciężko
ale jakoś w miarę do przodu. Gdy coś dolega zaczynamy liczyć się z każdym stopniem . Na szczyty wychodzą ludzie duzi i mali ,
starzy i tacy co porwałby ich mocniejszy wiatr
i wychodzić będą dalej . Często jednak słychać gdy nic nam nie dolega , że góry są dla nas zbyt wysokie. A może to my wolimy
czuć się zbyt mali ,i nie chcemy zrobić
jednego trudniejszego kroku ?
Komentarze
Prześlij komentarz