Do you speak English? - No, I don`t !!
Kilka dni temu byłem z rodzicami na Węgrzech. Jak na każdym takim wypadzie nasz GPS( w postaci naszej mamy) zgubił się. Nie dlatego, że nie najnowszy model lecz z powodu słowackiej rzeczywistości. ( Słowacja leży między Polską a Węgrami ) Tam chyba GPS każdy ma, bo znaków informacyjnych jak na lekarstwo. Można narzekać na nasze drogi ale znaki mamy pierwsza klasa. Trzeba było zatem zasięgnąć języka. Na stacji benzynowej nawet kupiliśmy mapę. Językowo Słowacja to jeszcze nic, po polsku się dogada. Węgry to całkiem inna historia. Okazało się, że cała nauka angielskiego poszła się na marne a raczej się marnować do basenu w którym mieliśmy się kąpać. Na szczęście moja mama ukończyła zaawansowany kurs języka migowego " Kali - jeść , Kali - pić " i przy pomocy rąk gestów i słów bardzo mało złożonych, dogadała się łatwiej niż ja uczący się angielskiego od podstawówki. Tak, więc oblany zimnym prysznicem węgierskiej rzeczywistości, brak porozumienia po angielsku nadrabiałem oglądaniem piękności wchodzących i wychodzących z basenu. Pomyślałem, że trzeba poznawać nowe języki ........prawda ?
Komentarze
Prześlij komentarz