Aborcja - bo nie ma cycków

Odgrzewany przez lewicę kotlet odświeżył moje rozmyślania na temat aborcji. Oto co myślę:

 

Gdy mamy na talerzu dziecko zdrowe: 

 

Aborcja to rasizm. 

Można tak stwierdzić analizując kolor skóry dzieci po urodzeniu - różowy lub czerwony. Jestem facetem, więc kolory są mi obce. Dobrze pamiętamy jak skończyło się to dla Indian w Ameryce Północnej, jakby nie patrzeć określanych jako czerwonych ludzi,  spotkanie z zachodnią cywilizacją europejską. 

Małych wieszać!

Inaczej  można to określić jako mordowanie ze względu na wzrost i  wielkość. To zadziwiające jak łatwo można zniszczyć kogoś mniejszego od siebie. Gdy ktoś udusi poduszką 1,5 kilogramowego noworodka - jest to mordowanie z zimną krwią. Całkowicie inna sytuacja według wielu zachodzi, gdy to samo dziecko jest po prostu nieco mniejsze

Ta granica jest umowna!

Noworodka utopić to zabójstwo szalenie okrutne tylko dlatego, że istnieje prawo pisane jak i nie pisane. Dzieci, niemowlęta  mordować?! Okropne! Przestępstwo! Kryminał! 
Wyobraźmy sobie jednak, że ogół społeczeństwa zmienia zdanie i zabijać można wszystkich poniżej 1.5 metra wzrostu! - dla mnie ok, mam więcej ale nie zmienia to faktu, że takie prawo byłoby absurdalne. 
Dlaczego by nie otworzyć usługi " zamorduj szczeniaczka"? Małe przecież! Taki zlepek prawie. 

Cycki albo śmierć! 

Właśnie "to przecież tylko zlepek komórek" to wyświechtany pseudo-argument często wykorzystywany w sporze o aborcję. Tak, prawda. Zlepek jaki jest każdy widzi. Człowiek, który takie hasło głosi, sam w sobie jest jednak zaprzeczeniem jego prawdziwości. Kiedyś był on właśnie takim zlepkiem. Z czasem urósł i dojrzał do momentu, w którym może sam wypowiadać się na swój temat.  Fraza klucz, która ucieka wszystkim to "fazy rozwoju". Każdy z nas je przeszedł i kolejne jeszcze przed nami. Najpierw jesteśmy niemrawi, uczymy się chodzić, mówić i sikać w tylko jednym określonym miejscu, którym ma nie być pieluchą. Ten zlepek komórek bardzo szybko zamienia się w małą istotę, która ma ręce, nogi i serce. 
Stosując to kryterium rozwojowe za godnych śmierci można uznać wszystkie dziewczyny, które jeszcze nie mają piersi lub chłopaków bez zarostu. Hasło "Cycki albo śmierć" pasowałoby idealnie. 

Zabijmy wszystkich w Warszawie! 

Dość łatwo zauważyć, że aborcja jest związana z miejscem pobytu. Jeżeli dziecko rodzi się za wcześnie, czasem nawet bardzo za wcześnie, jego życie jest podtrzymywane w inkubatorach - dlatego właśnie, że jest poza ciałem matki. Gdy znajduje się tam gdzie powinno czuć się najbezpieczniej, czyli w łonie matki, obecnie można je zabić. 

Człowiek gorszy niż pies. 

Za katowanie i znęcanie się nad zwierzętami grozi kara więzienia. Oczywiście nie chodzi mi o to, by jak głoszą lewackie media za poronienie lub poronienie celowe (jak inaczej można nazwać aborcję) groziła także kara więzienia. Zakładam, że kobiety w większości przypadków nie do końca są w pełni świadome co robią. Określiłbym to jako szok. Chodzi jednak o to, że nawet taki pies w pewien sposób jest chroniony. To pokazuje, że jest dla ludzi cenny nawet jeżeli jest to tylko zwierzę - a przecież wiele ludzi traktuje swoich pupili jak członka rodziny. Czemu więc, nienarodzony człowiek ma być gorszy niż szczenię? 
Bo nie taki ładny? 

Nazizm.  

Gdyby zebrać te hasła, które napisałem powyżej, wyszedłby na pewien zespół cech pozwalających na zabicie kogoś. Czy nie w podobny sposób skierowano agresję na Żydów? Są to przecież ludzie, którzy jak każdy naród, lub wyznawców religii jak w tym przypadku, ma zespół charakterystycznych cech. Naziści dokładnie je określili i na ich podstawie skazywali ludzi na śmierć. LUDZIE UMIERALI TYLKO DLATEGO, ŻE BYLI ŻYDAMI. Teraz sytuacja się powtarza. Dzieci są rozrywane na strzępy bądź usuwane jeszcze formie zarodka, tylko dlatego, że TO TYLKO ZARODEK lub TO TYLKO PŁÓD. 

  

Gdy mamy na talerzu BARDZO dziecko chore. 

Co powiedzieć?


Właśnie, co powiedzieć rodzicom, którzy mają dziecko u którego stwierdzono, już na początku ciąży, chorobę przez którą dziecko będzie cierpieć lub powoli umierać przez kilka miesięcy, lat lub kilkanaście lat? 

Mądry nie jestem...ale

nie, nie będzie, żadnego ale.

Z jednej strony przychodzi do głowy "akt miłosierdzia"  jaki stosowano podczas wojny względem konających w ogromnym bólu żołnierzy, dobijając ich by nie cierpieli dłużej bez potrzeby - Otwiera to natychmiast drogę ku nieskrępowanej eutanazji. Bo kto jest taki mądry by stwierdzić, gdzie jest granica bólu? Każdy obniży ją wielokrotnie. Gdyby dopuścić taką metodę, oczywiste jest, by zmienić sposób zabijania takich dzieci. Nikt nie chciałby być rozerwany na strzępy szczypcami. Należy także nadmienić, czy kobieta, mimo wszystko, poradzi sobie z urazem poaborcyjnym, z którym zmagają się kobiety niemal przez całe swoje późniejsze życie. 

Z drugiej strony strony należy zauważyć, że  w takim momencie dziecko skazane jest na śmierć tylko dlatego, że jest chore. Czy ktoś na świecie ma taką wiedzę, by wiedzieć komu należy się kolejny dzień życia a komu nie? Czy Ty czytelniku poddałbyś się takiej władzy decydowania o twoim życiu lub śmierci - przez kogoś kto z Tobą nawet nie pogadał? 

Komentarze

  1. A co z dziećmi typu tego słynnego przypadku "doktora Chazana"? Czy ludzkie jest zmuszanie rodziców(którzy pragnęli dziecka) to rodzenia maleństwa bez szans na przeżycie? Które urodzi się by konać w męczarniach i zapewni równie wielki ból kochającym go ludziom na czyich rękach będzie rozgrywać się jego agonia?

    Pisałam o tym dzisiaj z "drugiej strony barykady". Przepraszam więc z góry za chamską reklamę, ale gdyby miał pan ochotę zapoznać się szerze z moją opinią, zapraszam; http://okiempsychola.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobne pytania stawiam właśnie w ostatnim punkcie mojego felietonu. Pozostawiam je jednak bez odpowiedzi, być może kiedyś będę na tyle mądry by je sformułować. Co do przypadku "doktora Chazana", nie jest to sprawa o tyle oczywista, bo dzieci, których doktor odmówił zabicia pojawiły w wyniku procedury in vitro - według mnie taka zachciewajka na dziecko - a gdy okazało się, ze dzieci są chore, matka postanowiła dokonać aborcji - kolejna zachciewajka w tym przypadku; brak odpowiedzialności za swoje widzi mi się.
      Pozdrawiam serdecznie. Chętnie zajrzę na Twojego bloga.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty