Szubienicę czy szubieniczkę ?

 Ostatnio same tragiczne można powiedzieć wybory wprost z greckiej tragedii: albo potwór Z(e)US - owy albo Offeowy. Jedno zasysa drugie wiele głów ma i nic dobrego z takiej potyczki nie wyniknie dla przeciętnego Jana Odysa .
Gdy już ścięliśmy sobie emerytury na jednym bądź drugim szafocie przez chwilę mogliśmy się wsłuchiwać w dytyramby pijanych Dionizosów o nowym potworze " Taśmie"  stworzonym przez nadludzi złowrogich Kelnerów.  Ledwo nie odetchnęliśmy już kolejny wybór tragiczny przed nami. Nadchodzą Stwory Wybory Samorządowe.  Wybór to o tyle tragiczny, bo narrator podpowiada półgłosem "Wybierz który ukradnie najmniej!" a chór i tak wie swoje. Człowiekiem najbardziej tragicznym jest w tym momencie premier Tusk z tym wyjątkiem, że małżeństwo z własną matką raczej nie byłoby przeszkodą gdyby miało go uratować od klęski w Wyborach. Co tragiczny bohater powinien obiecnko - cacankować?  Kraje i wyspy kończą się dość szybko, więc mam małą podpowiedź. "Polska drugą Antarktyką" , bo i są tłuste misie, sondowce szybko topnieją i wszędzie człapią ci wstrętni kelnerzy którzy mogą zrobić jakieś jajo.

Komentarze

Popularne posty